Komin do zawijania

Szeroki na tyle, żeby go wokół ze dwa razy zamotać. Można nosić również na inne sposoby. Włóczka Frigya, fantastyczna w robieniu, miękka i w ogóle. Dość ciężka, ale to sprzyja ładnemu układaniu się dzianiny.

Komin zeszłoroczny

Zeszłoroczny, bo od zeszłego roku czekał na dokończenie - i w końcu sie doczekał, tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu. Nowa Właścicielka mam nadzieję nie zapomniała całkowicie, iż takie coś otrzyma. Komin najprostszy z najprostszych, robiony na okrągło, druty na żyłce. Bez wzorków i żadnych takich.

Czapa z daszkiem

Podpatrzona u Zdzid, robiona nieco innymi oczkami (zwykłe słupki pomiędzy "żeberkami") i chyba nieco cieńsza, ale przeurocza - zwłaszcza na mojej modelce małej (tu w wersji na manekinie oczywiście, modelka nie chciała pozować; manekina kryptonim operacyjny to Heidi).

Kapelusz

Kapelusik do kolekcji, chyba nieco za płytki wyszedł, jak mnie ochota weźmie, to poprawię (czyli nieprędko..)

Chyba beret

Testowałam różne manewry w trakcie powstawania robótki, wyszło coś na kształ beretu. Będzie na jesień.

jeszcze takie.

Jeszcze jeden komin - golfik oraz ponczo dla Małej Panny, jednak Panna nosić nie chce, może jeszcze nie podziela mojego zamiłowania do dzierganej mody;) Jeszcze..:)

Chusty

Miałam na nie prawdziwy napad w poprzednim sezonie! Najlepiej wielkie i zwiewne. Robione w poprzek, jak trójkątny szalik (baktus), albo w  wersji robionej od środka, zaczynając od pięciu oczek na drucie i dodając co drugi rząd dwa oczka w środku i po jednym na każdym końcu.

kilka takich z zeszłej zimy - kominy

Czekając, aż się wysłoneczni niebo na tyle, by wyszły fajne zdjęcia, wrzucę parę zdjęć mych zeszłorocznych wyczynów.

i po wakacjach

tak jest. w życiu zmiany, w dokumentowaniu moich poczynań włóczkowych - zaległości. w tak zwanej wolnej chwili zamieszczę zdjęcia z wakacyjnych wojaży oraz, co najważniejsze, zdjęcia kolejnych produkcji szydełkowo-druciakowych.
mam nadzieję, że każdy z mniejszym lub większym uśmiechem zaczyna nowy rok szkolny.
oby ten uśmiech pozostał jak najdłużej.
:)