Miałam na nie prawdziwy napad w poprzednim sezonie! Najlepiej wielkie i zwiewne. Robione w poprzek, jak trójkątny szalik (baktus), albo w wersji robionej od środka, zaczynając od pięciu oczek na drucie i dodając co drugi rząd dwa oczka w środku i po jednym na każdym końcu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz